Walentynkowy miś

 Sady po raz kolejny 😸
Jakiś czas temu dostałam bardzo romantyczne zamówienie na ręcznie wykonanego misia dla dziewczyny. Tak o to powstał Dzielny Rycerz Herbu Serce, który zawsze będzie chronił swoją właścicielkę.

 Miś jest tak barzo dzielny, że stanął do walki nawet z groźnym Kotosmokiem

Wybaczcie te nieidealne zdjęcia, musiałam je zrobić w domu, żeby misio się nie zbrudził :)

Z racji serduszka oczywiście dokładam misia do wyzwania
https://reanja1.blogspot.com/2019/01/polszczyzna-w-rekodziele.html

Ostatnio mieliśmy nieprzyjemny temat o nienawiści. Niestety czasem takie też trzeba poruszyć również takie. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i chwilę refleksji. Z racji, ze niedawno mieliśmy dzień Zakochanych, dziś przyjemniejsze tematy. Nie będę pytała jak spędziliście Walentynki ani co kupiliście swojej drugiej połówce, te pytania zbyt często padają ostatnio. Mam dla was inne.
1. Dla zakochanych. Jak poznaliście swoją ukochaną/ukochanego? Podzielcie się ciekawymi historiami :) Może w przyszłym poście podzielimy się naszą.
2. Dla samotnych, bo przecież w tym nie ma nic złego. Jaki jest według was największy plus bycia singlem?
3. Dla wszystkich. Co sądzicie o maskotce? ;)

Komentarze

  1. Misio jest cudowny!! Sady coraz piękniejsze maskotki szyjesz!!! Bardzo romantyczny rycerz go zamówił dla swojej damy :))), chociaż ja nie narzekam bo dostałam od mojego piękne kwiaty a w środku małe drewniane serduszko:))). A jak poznałam męża? To długa historia i piękna : w skrócie brzmi tak - on obcokrajowiec, ja Polka tańcząca w zespole folklorystycznym = miłość od pierwszego wejrzenia :))) Buziaki !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię Walentynek, ale Miś jest cudowny. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Misiak jest słodki. :)
    Nasza historia poznania jest bardzo skomplikowana i owszem bardzo interesująca, ale żeby ją opisać, oj to byłoby całe opowiadanie.:)
    Może kiedyś zdecyduję się na moim blogu...
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki piękny miś ☺
    Bardzo mi się podobają kolory ❤
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  5. Misiak uroczy, choć akurat różu nie lubię :D
    Ja swojego chłopaka poznałam przez LOLa :D Walentynek nie obchodzimy, natomiast wczoraj obchodziliśmy 7. rocznicę związku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też fanką różu nie jestem :P
      Haha Nabuzael widzisz przez Lola też można ale nawet nie próbuj :P
      Szczęścia wam życzę :*

      Usuń
  6. Słodki ;) na pewno jest to uroczy pomysł na prezent ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fantastyczny, a ten miecz...wymiata!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uroczy misiaczek. Piękne ma kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Swojego partnera poznałam w grze, nasza pierwsza rozmowa dotyczyła przejścia do jego Gildii. Przez parę miesięcy pisaliśmy głównie o tym, jak ulepszyć postać itp. do czasu, aż wdałam się w ostrą kłótnie z jednym graczem - stanął w mojej obronie. Po tej sytuacji rozmawialiśmy na różne tematy, najzabawniejsze jest dla nas do dziś moje wyobrażenie o nim. Po jego pisaniu na czacie Gilidi myślałam, że jest starym łysym nauczycielem historii, okazało się jednak że jest 3 lata starszy ode mnie xD 6 lutego minęła rocznica naszego pierwszego spotkania, jak nie zapomnimy to świętujemy ten dzień, hihi :D Ręcznie stworzony miś jest świetnym prezentem, dużo lepszy od tych standardowych z supermarketów rzuconych na Walentynki :D . Jedyny w swoim rodzaju :) Edit

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę po odpowiedziach, że gry również łączą ludzi :) Dobrze mieć wspólne hobby ^^
      Dziękuję :*

      Usuń
  11. Słodki ten miś. Na pewno to był bardzo udany prezent, no i wyjątkowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chętnie odpowiem na pytania! <3
    1. To było gdy chodziłam jeszcze do szkoły średniej. Pojechałam na urodziny mojej koleżanki z klasy. To jej brat. Jeszcze w tedy nie wiedziałam, że będzie moim ukochanym :) Trochę za dużo wypiłam, uciął mi się film. Zaopiekował się mną, odwiózł do domu, położył spać, grzecznie. Nazajutrz, gdy się obudziłam i dowiedziałam się co się stało, było mi tak wstyd że zamierzałam nigdy już nie pokazywać mu się na oczy. Jednak musiałam, bo się okazało, że pojechał do domu z moją torebką, telefonem, dokumentami itd. Oddał mi torebkę, ja podziękowałam, za wszystko i okazało się, że to był ten moment :) W sierpniu będziemy pięć lat razem, a ja już od czterech lat nie piję wysokoprocentowych alkoholi :D
    3. Maskotka wspaniała, po prostu cudowna ! Sama chciałabym taką dostać, uroczy prezent idealny na walentynki :) Podoba mi się kolor, ten cudny róż <3
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja koleżanka w podobny sposób poznała męża. Alkohol łączy ludzi ;)

      Usuń
  13. Miś boski, widziałam go już na insta:D A jak poznałam mojego M...? W skrócie, gdyby dawno, dawno temu mój brat nie podrywał mojego M... ówczesnej dziewczyny to nigdy byśmy się nie spotkali;))) tak. skomplikowane. wiem;)))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać na brata zawsze można liczyć :P aktualnie też pozdrawiam znad filiżanki ;)

      Usuń
  14. Miś udany. A koty uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczny misio w ciekawych kolorkach! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaki genialny miś, jak najbardziej w moim guście ;) Największym minusem bycia singlem jest samotność i kiedy tak patrzysz na parę zakochanych to trochę ściska w sercu. Z jednej strony cieszę się z ich miłości, a z drugiej im lekko zazdroszczę. Ale czasem lepiej poczekać ;) Mam pytanie, czym wypełniasz maskotki? Watą, czy czymś innym? Zastanawiam się właśnie, bo nie wiem, czym wypychać misie, żeby miały ładny kształt i gdzie kupować taką przykładowo watę? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj o plusy pytałam ;) ale masz rację czasem warto poczekać, los nie raz nas zaskakuje :). Misie wypełniamy kulką silikonową. Sprawdza się świetnie. Próbowaliśmy kilku innych wypełnień ale mają swoje wady. Kulkę kupuję na allegro, chyba najtaniej wychodzi zwłaszcza w większych ilościach :)

      Usuń
  17. Misio jest przesłodki i pięknie odszyty!!
    Wiem ile włożyłaś w niego pracy i serducha0 będzie wiernie służył swojej nowej Pani .
    U nas normalnie- ja dostałam duże "Raffaello" On "śliwkę w czekoladzie"- słodzimy sobie dalej, choć od ślubu jest już kawał czasu;)
    A jak się poznaliśmy? Ostatni rok w szkole średniej, zamiast na wycieczkę klasową,chciałam z Przyjaciółką iść na pielgrzymkę, Mama się nie zgodziła- powiedziała że to ostatnia wycieczka i powinnam jechać z klasą - w tych czasach jeszcze się słuchało rodziców;D
    pojechałam i z wycieczki przywiozłam sobie chłopaka, narzeczonego w końcu męża i tak jest do dziś :)
    Dziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I pomyśleć, że chciałaś grzecznie iść na pielgrzymkę, a przez mamusię zaszalałaś :D

      Usuń
  18. Misiaczek jest przesłodki i jaki dzielny. Na pewno będzie dobrze chronił swoja właścicielkę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczny kolorowy miś i z pewnością ucieszył osobę, która go otrzymała w walentynkowych prezencie. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Misiak jest przesłodki ! Na pewno ucieszyłabym się z takiego pluszaka, bo jestem miłośniczką pluszowych zabawek <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Miś jest prześliczny, jestem pełna podziwu.
    Ja zakochałam się w ....gitarze :) Jej właściciel jest moim mężem już 37 lat a gitara wciąż w formie. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeju ! Ten miś jest przeuroczy! Chciałabym takie dostać. Widać że robiony z sercem <3
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. Maskotka jak zwykle piękna. A plusów bycia singlem jest wiele. Ale największym jest to, że nikt wam nie marudzi pod nosem :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Misiek super się prezentuje :D Świetna robota :D
    Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odwiedziny ♥
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja akurat lubię Walentynki bo jestem niepoprawną romantyczką. A maskotka jak zawsze super. Widać, że w każdą wkładacie wiele serca <3
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  26. Uroczy :D
    Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  27. Uroczy misiu- mały rycerz. <3 Zrealizowanie takiego zamówienia to pewnie sama przyjemność. ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Misiek jest super, chciałabym umieć tworzyć takie różności:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Śliczny misiu i taki kolorowy.

    OdpowiedzUsuń
  30. Maskotka przeurocza :)
    I jaki miły komentarz u mnie. Dziękuję bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  31. Miś jest fajny !!! Ma urocze kolorki i widać, że jest milutki.
    Jeśli chodzi o Walentynki - to ja poznałam swojego męża bardzo dawno, bo 27 lat temu.
    To był wspaniały czas.
    Potrzebowałyśmy z koleżanką , żeby ktoś nas gdzieś podwiózł.
    Zobaczyłyśmy znajomego na placu przed biurowcem, który prowadził ciężarówkę. Pomachałyśmy do niego i on zgodził się nas podrzucić w wyznaczone miejsce. W trakcie jazdy "znajomy" przyznał się, że nie jest tą osobą, za którą go uważamy - tylko bratem bliźniakiem tamtego. Jakie było nasze zdziwienie !? I tak poznałam mojego obecnego męża.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ja się poznałam ze swoim mężem w szkole. :D Był w klasie wyżej i sobie mnie upatrzył. xD
    A Misio jest prześliczny! Jestem pod wrażeniem proporcji i całej staranności wykonania. Wspaniale Wam to wychodzi. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Miś jest rzeczywiście przeuroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja Walentynek nie obchodzę i nie lubie :) A co do misia, to cudownie uroczy jest. Masz ogromny talent!

    OdpowiedzUsuń
  35. Fajny misio, jest z pluszu?

    OdpowiedzUsuń
  36. Mojego męża znalazłam w jednej ławce na uczelni :D co do miecza... to na takowy mi złożył obietnicę w trakcie zaręczyn, ot taki romantyczny chłop mi się trafił :D

    OdpowiedzUsuń
  37. Zaliczam się do osób, które zawsze mają naprawdę duży problem ze znalezieniem odpowiedniego prezentu – często, w sytuacji gdy mam coś komuś podarować, zaglądam na tą stronę internetową: https://prezent.pakamera.pl/337890/prezent-na-walentynki i z jej pomocą dokonuję zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  38. Hahaha, jakie smieszne zabaweczki walentynkowe) Takie podobne pamiętam dostałam od kolegi z klasy. Teraz już najczęściej dostaję od męża bony podarunkowe na dowolne zakupy w różnych sklepach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz