Bluza Zielony Króliczek

Jakiś czas temu zaczęłam się bawić w przerabianie ubrań. Nie wychodzi mi to jeszcze tak, jakbym chciała, ale zawsze jakaś zabawa by ze starych i nudnych ciuchów zrobić coś, co... powiedzmy wprost: rzuca się w oczy. 

Jak ktoś mnie zna i śledzi bloga wie, że mam fazę na koty i sowy, trochę też na wilki. Jeszcze jednym zwierzątkiem, do którego mam sentyment jest króliczek :). Sama miałam królika miniaturkę, teraz te słodkie puchate stworzonka mają moje siostry. W pewnej grupie nazwałam się królikiem, nie wytłumaczę wam, o chodzi, bo nawet nie wiem jak ale pozdrawiam tych, którzy wiedzą xD. 

Miałam już ubranka z króliczymi uszkami. Czerwoną bluzę z wielkimi uszami szytą przez moją mamę, czarną bluzę z różowymi dodatkami. Teraz mam też białą z satanistycznym króliczkiem, ale ciągle mi było mało. Przedstawiam Wam moje nowe dzieło (nie takie nowe, już w niej trochę pochodziłam):

Krótka historia o tym, jak złapałam balonik:

Moje poprzednie królicze bluzy zobaczycie na moim drugim blogu. Tam wcielam się w białego królika i zabieram Was do Krainy Czarów. Poznacie 11 dowodów, że jestem jej mieszkańcem :).

<Sady w Krainie Czarów>

A na Wielkanoc przyniosę Wam czekoladowe jajka. Wesołych Świąt Kochani :*

Jak zawsze zapraszam na:

-OLX

-Vinted